Do wszystkiego trzeba dorosnąć
Marianka zmienia się z dnia na dzień. Co jeszcze wczoraj było dla Niej trudne dziś lub jutro okaże się proste. Tak było ze spacerami i tak było z kąpielą.
Po mimo, że na spacery zaczęliśmy chodzić kilka dni po powrocie ze szpitala, to nie były to ulubione chwile Marianki. Nie cieszyła się na leżenie w wózku, nie oglądała tego co wokół Niej było, czy też najzwyczajniej w świecie jak większość dzieci – nie spała na świeżym powietrzu. Raczej marudziła, popłakiwała i wolała być u mnie na rękach. Aż wreszcie w zeszły weekend sobotni spacer w parku był naprawdę cudowny, przed wszystkim dla Mani. Cieszyła się, oglądała drzewka, wsłuchiwała się w odgłosy. Po prostu musiała się przyzwyczaić do przebywania w wózku i do tego, że jest tak dużo powietrza, co raz świeci słońce lub wieje wiatr. A to wszystko było dla niej nowością po 4 miesiącach spędzonych w szpitalu. Pewnie wpływ miało również to, że w końcu było na tyle ciepło, że nie musiałam jej przykrywać, ani zakładać kaftanika. Miała po prostu nieskrępowane ruchy i mogła cieszyć się spacerem.
Jeśli zaś chodzi o kąpiel, to każda była wyzwaniem. Przede wszystkim bardzo płakała już przy rozbieraniu, kiedy wkładałam ją do wody, a już jak wyciągałam to było najgorzej. Woda była o odpowiedniej temperaturze, łazienkę (raczej zimną) nagrzewaliśmy, ale mimo wszystko zmiana temperatury była dla Niej nieprzyjemna. Ale to też z czasem się zmieniło, pomalutku przyzwyczaiła się do wody. Nawet zaczęła się uśmiechać w wanience. Mania musiała się przekonać, że jest to bezpieczne (na początku kurczowo trzymała się mojej koszulki lub ręki). A wczoraj przy tym upale, po powrocie ze spaceru kąpiel po prostu była cudowna. Marianka w wodzie “wyluzowała” się, ruszała nóżkami i rączkami, uśmiechała się, zaczepiała nas. Po prostu ulżyło jej po tym upale.
Tak właśnie jest ze wszystkim. Dziś jest trudne, a jutro nawet nie pamiętamy że się nie udawało. To fascynujące patrzeć na codzienną zmianę Marianki i to jak uczy się coraz to nowych rzeczy i czuje się w coraz to nowych sytuacjach dobrze. I jeszcze lepsze jest to, że będą mogła to obserwować przez bardzo długie lata, o czym jeszcze pięć miesięcy temu mogłam tylko marzyć.