Jak w kalejdoskopie
Dziecięcej uczucia i emocje zmieniają się jak w kalejdoskopie. Dzieje się tak zwłaszcza u tych najmłodszych dzieci, które nie do końca wiedzą co się z nimi dzieje, ale również starsze – nawet nastolatki miewają zmienne nastroje. Często miałam z tym do czynienia w przedszkolu czy w mojej pracy z zuchami i harcerzami. Niby nic, chwila a nastrój w jednej chwili się zmienia… od śmiechu do płaczu, od radości do złości, itp.
Dziś odczułam to też bardzo podczas wizyty z Marianką u lekarza na szczepieniu. Kiedy tylko weszliśmy była marudna, bo dopiero co się przebudziła, na badaniu płakała, a chwilę później gugała sobie do pani pielęgniarki, a do mnie się uśmiechała. Kiedy tylko dostała szczepionkę zaniosła się płaczem – zapowietrzyła się, ale jak tylko pomogłyśmy z paniami zaczerpnąć jej powierza momentalnie się uspokoiła i zaczęła oglądać sobie gabinet, rozglądać gdzie też podział się dziadek, nawoływała swoje ulubione “hej”… Istna karuzela.
Dzieciom bardzo trudno rozpoznać jest uczucia zarówno swoje jak i innych. Oczywiście niemowlaki to w ogóle jeszcze nie wiedzą do końca co, kiedy i gdzie się z nimi dzieje, ale mówię o starszych dzieciach. Jest w nas tyle emocji, że dzieciom trudno je zidentyfikować, określić, a często w związku z tym zaakceptować. A jeśli nie akceptujemy swoich emocji, z czasem mogą pojawić się w tej sferze różne zaburzenia. Każdy ma prawo czuć się tak a nie inaczej. Zarówno dziecko jak i dorosły mogą czuć złość, smutek, radość, gniew i tysiące innych emocji. Pytanie tylko co z nimi zrobią, zwłaszcza z tymi negatywnymi.
Dlatego tak ważne jest aby od najmłodszych lat rozmawiać z dziećmi o emocjach i uczuciach, pomagać nazywać oraz radzić sobie z nimi. Bo niestety nie tylko z negatywnymi często nie potrafimy sobie poradzić ale też z pozytywnymi. A jeśłi nie nauczymy się tego w dzieciństwie, dorosłym bardzo ciężko to zrobić.
Ja jeszcze Mariance nie mówię za dużo o emocjach. Ale część z nich próbuję nazywać mówiąc “wiem, że boli…”, “cieszysz się, że babcia przyszła…”, “smutno, że tata musiał iść do pracy…”, “jesteś szczęśliwa, że bawisz się z mamą…” i wiele innych. Być może Mania jeszcze z tego nie wiele rozumie, ale ja ćwiczę na czas kiedy już będzie wiedziała o czym mówię.