Close

26 marca 2017

Chcę być jak na profilowym… czyli syndrom mamy w dresach

dresowa-mama

Nie wiem czy pani mnie poznaje, ale rozmawiałyśmy na FB kilka razy. Nazywam się XY. Ja poznałam panią po Mariance :)”. Takie słowa ostatnio usłyszałam od przemiłej blondynki na sali rehabilitacyjnej. Czy ją poznałam? Dopiero po dłuższej chwili. Zresztą nie był to pierwszy raz kiedy nie rozpoznałam mamy, którą znam z mediów społecznościowych. W mojej głowie to wspaniale wystylizowane, uczesane, umalowana i radosne kobiety. A przede mną stoją często zmęczone mamy ze związanymi włosami, w wygodnym ubraniu, które czasami nosi plamy ulania. Zresztą ja wyglądam tak samo. Kto jest prawdziwy? Ta kobieta na „profilowym” czy mama z maluchem pod pachą?

Oczywiście to jedna i ta sama osoba. Jednak nasze zdjęcia profilowe często przedstawiają nas w najlepszym momencie naszego życia. Kiedy czułyśmy się najpiękniejsze, atrakcyjne i szczęśliwe. Te zdjęcie wybieramy spośród setek innych. Te zdjęcie często przedstawia nas takimi jakim chciałybyśmy być na co dzień, albo aby nas tak postrzegano. A na co dzień jakie jesteśmy? Zabiegane, zaaferowane dziećmi, domem, pracą ale równie szczęśliwe – tylko może w inny sposób. Jeśli możemy wybieramy wygodne ubrania – zwłaszcza przy małych dzieciach. Często nasza fryzura zamiast zachwycać jest po prostu wygodna (w moim przypadku, taka aby stracić jak najmniej wyrywanych włosów). Nie zawsze mamy czas i chęci zadbać o swój wygląd. Tak jest wygodniej. I zapewniam Was, że pisząc te słowa mam na sobie najwygodniejsze z wygodnych ubrań. Wolałabym abyście mnie jednak taką nie oglądali.

Czy zatem wstawianie „ładnych” profilowych to nie jakieś oszustwo? Nie. Bo przecież jesteśmy na nich my. A to, że na co dzień tak nie wyglądamy. Może nie wyglądamy teraz. Ale wyglądałyśmy, ale będziemy znów tak wyglądać. Na pewno?

Bardzo łatwo jest się „zasiedzieć” w wygodnych dresach. Bardzo łatwo jest zrezygnować z butów na wysokich obcasach, wymyślnej fryzury, makijażu… Bardzo łatwo jest zrezygnować lub zgubić siebie. Nie oszukujmy się dres nie jest ulubionym ubraniem większości kobiet. A my mamy nie jesteśmy pod tym względem inne. Tylko w tej chwili jest dla nas wygodniejszy i nie tak szkoda go zniszczyć (ulania, brudne łapki, jedzenie, ślina, wymioty, i wiele innych). Ale bardzo wiele z nas marzy aby znów założyć coś eleganckiego, seksownego i nie „mamowego”. W czym więc problem? W nas. Często szukamy wymówek. Bo nie wyglądam jak przed ciążą (coś o tym wiem), nie mam ciuchów fajnych w tym rozmiarze (a nie kupię, bo przecież wrócę do formy), nie mam czasu, gdzie ja tak wystrojona pójdę… To wszystko są wymówki.

Ja podziwiam mamy, które na spacer z dzieckiem w wózku zakładają szpilki, najlepsze ubranie, robią fryzurę i pełen makijaż. Nie szydzę… Nie wiem kiedy znajdują na to czas, ale rozumiem je. To normalne, że chcemy czuć się nadal kobieco. To normalne, że nie chcemy być „tylko” mamą. I wystarczy niewiele, żeby tak się poczuć. Zamiast rozciągniętych szaro – burych dresów kupić równie wygodne kolorowe lub może lepiej skrojone. Przed wyjściem robić choć minimalny makijaż (jeśli wcześniej to robiłyśmy). Kupić ubranie, które pasuje do naszej obecnej sylwetki, nawet jeżeli zamierzamy wrócić do formy. Trochę to potrwa, później możemy je odsprzedać. Szukajmy, stwarzajmy takie sytuacje, w których będziemy mogły znów wyglądać atrakcyjnie i kobieco. Aranżujmy spotkania czy wyjścia. Organizujmy raz w miesiącu randkę z mężem/ partnerem gdzie „zrobimy się” na bóstwo.

Nie siedźmy i nie rozpaczajmy jakie to byłyśmy piękne i młode. Bo nadal takie jesteśmy. Nie patrzmy na nasze zdjęcia profilowe jak na minione czasy lub małe oszustwo. Bądźmy tymi kobietami w wersji codziennej, dostosowanej do naszego życia. A raz na jakiś czas bądźmy gwiazdami. I wtedy zróbmy sobie kolejne cudowne zdjęcie profilowe. Bo kobieta zmienną jest, ma w sobie wiele zagadek i wiele odsłon. Nie zostańmy mamą w dresie na całe życie. Również mentalnie. A przynajmniej ja nie zamierzam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *