Czasami Cię nie lubię… choć zawsze kocham

Jeśli macie dzieci, które już w miarę dobrze mówią pewnie choć raz w życiu słyszeliście „Nie lubię Cię”… a czasami patrząc na potomka lub partnera sami to pomyśleliście. Ja rzadko kłócę się z moim mężem, ale jeśli już, to wtedy często pada stwierdzenie „W tej chwili Cię nie lubię… choć nadal kocham”. Bo tak jest.
Czasami denerwujemy się na naszych bliskich. To normalne. Zwłaszcza kiedy nam na kimś zależy. I wtedy właśnie tak jest, że w tym momencie, w tej chwili nie czujemy sympatii do tej osoby. Dzieci są odważne i mówią to co czują (w odróżnieniu od wieli dorosłych). Dorośli kiedy słyszą takie słowa, robi im się przykro. Obrażają się, zamiast zastanowić się dlaczego nasze dziecko tak się poczuło. Co takiego się wydarzyło, czy może jednak coś zrobiliśmy nie tak. A może po prostu to czego wymagamy od dziecka nie psuje mu? Może jest złe, choć wie, że mamy rację?
Inni rodzice zaczynają dziecku tłumaczyć, że tak nie można mówić, że to nieładnie, że trzeba kochać mamusię i tatusia. Tylko czy takie słowa mają cokolwiek wspólnego z miłością dziecka do nas? Nic, a nic. Dziecko komunikuje to co czuje w danym momencie i w danej sytuacji. A my chcemy je nauczyć, żeby nie wyrażało swoich emocji.
Więc co zrobić? Oczywiście można powiedzieć, że jest mi przykro, że tak dziecko czuje. Ale w żadnym razie nie należy podważać tego, że właśnie to czuje. I rozumiemy i nadal je kochamy. Można powiedzieć, że mam nadzieję, że kiedy już się pogodzimy i rozwiążemy nasz problem, znowu dziecko będzie nas lubiło. Można też się zapytać dlaczego konkretnie nas nie lubi, wtedy być może będzie łatwiej nam dojść do porozumienia.
A czy samemu warto mówić, że się kogoś nie lubi? To zależy. Jeśli ma się siłę i chęci… to tak. Zwłaszcza bliskim dorosłym. A dzieciom? To dużo zależy od wieku i relacji między rodzicem, a dzieckiem. Warto jednak pamiętać, że jeżeli chcemy to powiedzieć to zawsze należy dodać „w tej chwili” oraz „ale nadal cię kocham”. Dziecko nie może poczuć choć na chwilę wątpliwości czy rodzic je kocha. W trudnych rozmowach z dziećmi warto używać sformowań „Bardzo Cię kocham, ale jestem teraz na Ciebie zły/ zdenerwowany…” można dodać „potrzebuję przez moment być sam”. To też pokazuje dzieciom w jaki sposób można się komunikować.
Przecież wszyscy czasami mamy negatywne emocje. Są one trudne, ale trzeba nauczyć się sobie z nimi radzić. Nie cisnąć w sobie. A jak to zrobić lepiej niż poprzez obserwacje jak radzą sobie rodzice.
Nie bójmy się swoich negatywnych emocji. Strach, złość czy zdenerwowanie nie są złe i nie wpływają na naszą miłość do drugiej osoby. Pokażmy dzieciom, jak sobie z nimi radzić oraz to, że nawet po najgorszej awanturze trzeba się przytulić i ukochać 🙂 Bo nie warto długo rozpamiętywać złych rzeczy.