Close

24 września 2017

Dwie walizki i jedno łóżko

dwie-walizki-jedno-lozko

Spotykamy na swojej drodze kogoś bardzo wyjątkowego… okazuje się, że to ten jedyny/ ta jedyna. Być może mamy wspólne pasje, zainteresowania, znajomych… a może jesteśmy tak różni, że właśnie to nas do siebie przyciąga. Jedno jest pewne… chcemy być razem… zaczynamy wspólne życie. Jakie będzie? Pragniemy aby było szczęśliwe… ale jedno czego możemy być pewni, to to, że na nasze wspólne życie będzie miało wpływ to, co każde z nas „wniosło w walizce” do związku.

Co znajduje się w tej walizce? Czy tego chcemy czy nie – cała nasza przeszłości. Wszystkie uświadomione i nieuświadomione przeżycia, relacje, uczucia i emocje. To jak wyglądało nasze dzieciństwo, dorastanie i dotychczasowa dorosłość. Wszystkie wartości, zarówno te które wpajano nam w dzieciństwie jak i te, które stały się dla nas ważne w procesie dorastania i dorosłości. Metody wychowawcze naszych rodziców. To wszystko co nam się nie podobało i to co dawało nam poczucie bezpieczeństwa. Każde święta, uroczystości i tradycje… to wszystko „wnosimy” do naszego wspólnego życia.

Jakie to ma znaczenia dla związku i naszych dzieci? Bardzo duże. Bo w zależności od tego co jest w naszych walizkach i jak bardzo są do siebie podobne lub różnią się, jak wiele jest w nich rzeczy nieuświadomionych… tak będziemy budowali nasze rodzinne relacje. A wszystko zaczyna być widoczne znacznie później niż pierwsze westchnienia i pocałunki.

Bo o ile sprawa rozrzuconych skarpetek lub nie pozmywanych naczyń może być drażliwa… to już spojrzenie na wychowanie dzieci i relacje rodzinne może stanowić dość duży problem. Bo jeżeli jedno z nas było wychowywane liberalnie i ceni sobie taki rodzaj wychowania, a drugie jest zadowolone z rządów twardej ręki to trudno już mówić o wspólnej myśli wychowawczej. Ma to ogromne znaczenie bo jeżeli dzieci nie mają jasnych i sprecyzowanych przekazów co do granic i oczekiwań rodziców lub komunikaty wysyłane przez dorosłych różnią się to:

  • dzieci tracą poczucie bezpieczeństwa

  • rodzicie tracą wiarygodność

  • dzieci zaczynają wykorzystywać rozbieżności pomiędzy rodzicami

  • wieź zarówno pomiędzy dziećmi i rodzicami jak i samymi dorosłymi słabnie, a wraz z nią rozpadają się relacje rodzinne.

Jak można temu zapobiec? Jest kilka sposób. Po pierwsze dość wcześnie „rozpakować” walizkę i zacząć rozmawiać o ważnych rzeczach. Jak chcemy wychowywać nasze dzieci. Jak my byliśmy wychowani. Co nam odpowiadało w wychowaniu naszych rodziców, a co nie. Jakie relacje z pozostałymi członkami rodziny mamy i chcielibyśmy utrzymywać. Jak sobie wyobrażamy relacje pomiędzy nami. Jak będziemy rozwiązywać trudne sprawy i konflikty. Z czego możemy zrezygnować, a co jest dla nas bardzo ważne. Co możemy zaakceptować, a co jest dla nas trudne. Te tematy powinny się pojawić w naszych rozmowach zanim podejmiemy decyzję o założeniu rodziny. Bo nawet największa miłość kiedy stanie naprzeciw trudności związanych z naszymi „walizkami” może nie przetrwać.

No dobrze, a co zrobić jeśli nasze „walizki” zaczęliśmy rozpakowywać dopiero teraz. Albo nawet nie wiedzieliśmy, że mamy „takie rzeczy” w ich środku. Bo nagle może się okazać, że nasze deklaracje to jedno a kiedy pojawiają się dzieci okazuje się, że jednak metoda mamy lub taty siedzi w nas tak głęboko, że dopiero teraz widzimy, że coś jest dla nas ważne?

Odpowiedź jest prosta i zawsze ta sama… spokojna i rzeczowa rozmowa. Wiem, że te tematy są bardzo emocjonujące i dotykające naszych najbardziej wewnętrznych spraw. Ale warto się zastanowić nad konsekwencjami pozostawienia spraw samym sobie… zamiecenia wszystkiego pod dywan… i czekania aż wszystko samo się ułoży… lub ignorowania problemu. To wszystko samo się nie ułoży. A jeżeli zależy nam na rodzinie, zaufaniu dzieci i relacjach z partnerem… to sprawa jest prosta. Trzeba usiąść i ustalić wspólne zasady panujące w naszej rodzinie. Tak aby zarówno dorośli jak i dzieci wiedzieli czego się od nich wymaga a czego mogą sami oczekiwać. To nie są łatwe rozmowy. Zwłaszcza jeśli coś jest dla nas bardzo ważne. Ale od tego jest umiejętność kompromisów, odpuszczenia mnie ważnych spraw na rzecz tych najważniejszych.

Bo nie ma nic ważniejszego co wesprze naszą miłość jak iść w jednym kierunku… a żeby było lżej stwórzmy swoją wspólną walizkę.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *