Masz prawo! Czyli kilka słów o Konwencji Praw Dziecka
W sumie każdy z nas wie, że dzieci mają swoje prawa. Być może słyszeliśmy o tym, że Janusz Korczak mówił, iż dziecko to nie przyszły człowiek, ale już człowiek, tylko mały. Przecież kochamy nasze dzieci i szanujemy, wiemy jak je wychować – tak jak my zostaliśmy wychowani. Zawsze tak było, jest i będzie. Poza tym, wszyscy mówią o prawach, a czemu nikt nie mówi o obowiązkach dzieci? Rozbisurmaniło się to tałatajstwo i tylko by siedziała przed komputerem i nic nie robiło, a ty biedny rodzicu tyraj. Chcesz im dać to co najlepsze, a tu taka wdzięczność.
Ale ktoś, kiedyś jednak te Prawa Dziecka uchwalił. Nie po to by zrobić na złość rodzicom, ale aby ochronić dzieci na całym świecie. Bo wielu ludzi zapomina, że dziecko to człowiek. A każdemu człowiekowi należy się szacunek i ochrona kiedy dzieje mu się krzywda. Zwłaszcza takiemu bezbronnemu jak dziecko. Są rodzice, którzy nie chcą aby ich dzieci znały swoje prawa, bo boją się sytuacji opisanych powyżej. Ale jeśli w domu panuje miłość i wzajemny szacunek to rozmowa o prawach dziecka tylko to wzmocni. A wiedza pozwoli dzieciom czuć się bezpiecznie, będą wiedziały jak mogą obronić się przed dorosłymi, z którymi stykają się na co dzień.
Konwencja zawiera 54 artykuły i wiele z nich dotyczy obowiązków Państwa wobec dzieci, a pośrednio tez wobec rodzin, w których dzieci się wychowują. Więc tak naprawdę jej rolą jest również wspieranie rodziny i jej statusu społecznego. Chociażby przez zapewnienie wsparcia w opiece nad dziećmi rodzicom pracującym, poprzez różnego rodzaju instytucje.
Niektóre z artykułów mogą wydać się nam banalne, jak choćby prawo do imienia i aktu urodzenia. Ale jak się nad tym zastanowić to jest to bardzo ważne – ktoś kto nie jest nazwany, jakby nie istniał, jakby go nie było. Wiąże się z tym również prawo do tożsamości zarówno społecznej jak i rodzinnej. Są też takie, które mówią o tym jakie obowiązki ma państwo wobec dziecka, które jest odseparowane od jednego lub obydwojga rodziców. A tym samym dotyczy to wprost dorosłych, którzy są rodzicami takiego dziecka. Konwencja daje również możliwość dziecku, które jest już do tego zdolne wypowiadania się w sprawach, które Go dotyczą, w tym w sprawach sądowych.
Są też takie artykuły, które umożliwiają dzieciom wolność wyznania, czy myśli, możliwość zrzeszania się, dostępu do wiedzy ze środków masowego przekazu.
Rodzice oburzają się często na artykuł 16, który między innymi mówi o ingerencji w korespondencję – zwłaszcza w dobie internetu i mediów społecznościowych. Ale prawdę mówiąc to jeśli wychowamy dziecko w atmosferze zaufania to młodsze zrozumie dlaczego czasami chcemy wiedzieć z kim i o czym rozmawia, a starsze będzie wiedziało jak poruszać się w świecie mediów.
Moim zdaniem chyba jednym z najważniejszych artykułów jest 19, który mówi o przeciwdziałaniu przemocy zarówno fizycznej jak i psychicznej oraz wszelkiemu wyzyskowi dzieci, w tym seksualnego.
Mogłabym przytoczyć i omówić wszystkie artykuły Konwencji, ale przecież nie o to chodzi. Ważne jest aby zrozumieć, że ma ona pomóc nam chronić dzieci. Wyznacza zadania dla Państwa, które ma wspierać rodzinę i interweniować w razie konieczności. Dobrze więc aby to przede wszystkim dorośli znali Prawa Dziecka, a później przekazywali tę wiedzę swoim dzieciom. Po to aby zawsze czuły się kimś ważnym, po prostu człowiekiem. Nie jest to łatwe, ale jest wiele sposobów aby było prościej nam to zrobić. Są książki, chociażby jednego z moich ulubionych autorów książek dla dzieci Grzegorza Kasdepke „Mam prawo! Czyli nieomal wszystko, co powinniście wiedzieć o prawach dziecka, a nie macie kogo zapytać!”. Ostatnio również ukazała się pozycja dotyczące Praw Dziecka autorstwa Doroty Zawadzkiej – Super Niani. Jest strona Rzecznika Praw Dziecka gdzie można znaleźć inspiracje. I oczywiście jest mój ukochany Stary Doktor – Janusz Korczak, który tak wiele mówił o szacunku i prawach dzieci.
Ważne jest abyśmy sami poznali Konwencję i to jakie prawa z niej wynikają dla naszych dzieci i rodziny. Nie stójmy bezczynnie, brońmy nasze dzieci i nasze rodzicielstwo. Bo jeśli dziecko będzie czuło się bezpiecznie i szanowane to żadne obowiązki czy wyzwania nie będą dla niego problemem.