Close

13 marca 2016

Dać dziecku szansę…

szansa

Nie powiem, że nie miałam przeczucia lub chociaż wierzyłam, że lada dzień stanie się to… Dziś rano personel medyczny dała szansę naszej Mani sprawdzić się w samodzielnym oddychaniu. Od kilku dni bardzo ładnie radziła sobie na “cepapie”, a ja bardzo czekałam na kolejny mały kroczek w drodze do domu. I dziś stało się… odłączona Mani “cepap” i dostała namiot tlenowy. Co to oznacza? Że żaden sprzęt za nią nie oddycha, jest “okryta” jedynie namiotem, pod który wtłaczany jest tlen. Dzięki osłonie nie rozprasza się tylko kumuluje wokół jej górnej połowy ciała. Ale to Mania musi zaciągać tlen to płuc i wydychać go. Wiem, że to dla niej jeszcze trudne ale radzi cobie nieźle.
Kiedy ją rano zobaczyłam pojawiło się we mnie masę uczuć. Radość – bo to kolejny krok w stronę domu, duma – bo potrafi już tak wiele, ulga – bo już na to czekałam od kilku dni i strach…. Wiem, że w razie problemów bezboleśnie mogą jej założyć “cepap” i nic się nie stanie. Wiem, że jest stale monitorowana i pod opieką wspaniałych specjalistów. Wiem, że jest już na to gotowa. Wiem…. A jednak się boję. Strach to towarzysz codzienny życia rodziców. Boimy się o nasze dzieci, bo je kochamy. Ważne, aby ten strach nie przesłonił nam tego co najważniejsze. Nasze dzieci uczą się nowych rzeczy, odkrywają świat, swoje możliwości, marzenia. Jeśli nie damy im szansy spróbować swoich sił, to nie pozwolimy im się rozwijać i dorosnąć. A bez tego nie będą się mogły stać szczęśliwymi, odpowiedzialnymi za siebie i innych dorosłymi. Bo my, nie możemy przeżyć życia za nich, nie możemy zrobić wszystkiego za nich… Możemy za to być blisko i wspierać. Danie szansy to pokazanie, ze mamy do dziecka zaufanie, przez co wzmacniamy z nim więź i nasz autorytet. Danie szansy to pozytywne wzmocnienie poczucia własnej wartości u dziecka i budowanie jego pewności siebie. Danie szansy to wreszcie okazanie miłości.
Czy Mania skorzysta w pełni z szansy jaką dziś dostała? Mam nadzieję, że tak. A jeśli nawet jutro zobaczę znowu na jej pięknej twarzyczce maseczkę “cepapu” to pewnie na chwilę powiem szkoda, ale z pewnością ucieszę się, że spróbowaliśmy. A następny raz się na pewno uda. Bo życie jest jak nauka chodzenia, nie od razu się udaje ale jak już zaskoczy to satysfakcja jest niesamowita.

PS: Mania używała namiotu tlenowego przed ok. 26 godzin. Choć tym razem się nie udało, wiem że potrafi sama oddychać. Po prostu tym razem się szybko zmęczyła. Jestem z niej dumna, a następnym razem na pewno się uda.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *