Close

10 lutego 2016

Łapmy wspólne chwile

wspólne chwile

Dzisiejszy świat pędzi na złamanie głowy. Wstajemy, szybka toaleta, śniadanie, dzieci do przedszkola lub szkoły, praca, odbieranie dzieci, jakiś obiad, może zajęcia dodatkowe, zakupy, kilka chwil przed telewizorem, jakaś kolacja, mycie się i kładzenie dzieci spać, kilka chwil dla siebie i spać… Jak wiele naszych dni przebiega według podobnego scenariusza. Tak szybko uciekają, że czasami nie jesteśmy w stanie dostrzec tych nielicznych chwil kiedy możemy być naprawdę ze swoim dzieckiem. Czasami będzie to moment kiedy nasz przedszkola przed spaniem przypomni sobie coś ważnego co przeżył w ciągu dnia i koniecznie będzie chciał się z nami podzielić swymi emocjami lub wątpliwościami. Innym razem nastoletnia córka zaproponuje wspólny wypad na zakupy. Takich chwil jest wiele ale często nam uciekają lub ich nie zauważamy. Te wspólne chwile, które są niezastąpione w relacji dziecko – rodzic możemy tworzyć i kreować sami lub chwytać je w locie kiedy tylko się pojawią. To czas kiedy jesteśmy tylko dla siebie, oddani tej drugiej osobie i emocjom które są w niej. Często nie zauważamy tych ulotnych chwil… Ja dziś przeżyłam właśnie taką chwilę, chyba jedną najważniejszych w moim życiu. Było to dla mnie zaskoczeniem, bo po raz pierwszy mogłam “kangurować” moją córeczkę. Co to znaczy? Po raz pierwszy od urodzenia położono mi ją na klatkę piersiową i mogłyśmy się tak do siebie przytulać skóra do skóry. Oczywiście rurki, kroplówki i inny sprzęt nie ułatwiał kontaktu ale było coś niesamowitego. Właśnie dlatego pomyślałam sobie, że warto kolekcjonować takie momenty z życia naszych dzieci, gdzie jesteśmy właśnie blisko przede wszystkim emocjonalnie. Bo jak już kiedyś cytowałam “dzieci są gośćmi, którzy pytają o drogę” i kiedyś mrzemy żałować, że te niesamowite chwile nam uciekły.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *