Rodzice bohaterzy
Od kilkunastu lat współpracuję z rodzicami, wspieram ich i pomagam. Od trzech miesięcy mam jednak do czynienia z wyjątkowymi ludźmi, którzy codziennie walczą o życie swoich dzieci. Przez ten czas poznałam niezliczoną ilość opowieści o losach wcześniaków, o ich determinacji do życia i o tym, jak ich rodzice radzą sobie z tym wszystkim. I choć sposoby są różne, jedni zamykają się w sobie, inni szukają jak najwięcej informacji, ktoś chce rozmawiać o swoim dziecku, ktoś inny raczej woli słuchać, są tacy którzy potrzebują aby im powiedzieć, że będzie dobrze i są tacy, którzy to mówią. Miałam szczęście spotkać niesamowitych i silnych ludzi. Bo chociaż czasami każdego z nich dopadają wątpliwości to nigdy zwątpienie, bo choć są zmęczeni, nerwy mają w strzępach… są przy swoich dzieciach. Wiedzą, że poza medycyną, lekarzami specjalistami, sprzętem jest coś jeszcze co często decyduje o być lub nie być tych dzieci… miłość i wiara, czułość i wsparcie. I to jest właśnie ich rola. To jest właśnie nasza rola, rola rodzica. Niezależnie ile lat ma nasze dziecko, czy jest zdrowe czy chore, czy się buntuje czy nie, to te cztery rzeczy są w stanie inicjować cuda.
Miłość, która jest bezwarunkowa, ale nie bezkrytyczna. Wiara w to, że nasze dzieci są dobre, ale czasami źle robią. Czułość która dodaje skrzydeł, pomaga kształtować charakter, a nie jest kartą przetargową w sporach. Wsparcie w dążeniu do bycia dobrym człowiekiem, a nie wyręczanie.
Kiedy następnym razem jakaś sytuacja związana z waszym dzieckiem zdenerwuje Was lub wytrąci z równowagi, pomyślcie sobie, że Wasze dziecko jest cudem. A Wy bohaterem, który ten cud otrzymał i ma mu pomóc poznać ten świat i dorosnąć. Jeśli kiedyś nić porozumienia między Wami a dziećmi się nadwyręży niech nie ogarnia Was zwątpienie… Bo nie ma takiej sytuacji, z której nie byłoby wyjścia, choć czasem trzeba na nie poczekać i popracować nad tym. Ale warto dla tych naszych cudów 🙂
Ja również codziennie walczę dla Marianki. Chce być dla niej bohaterem, który wspiera ją walce o życie i zdrowie. Bo chcecie to wierzcie lub nie… ale Mania i inne wcześniaki, które czasami spędzają w szpitalu 3, 4 czy 5 miesięcy, są dla mnie najsilniejszymi i największymi Małymi Gigantami i Bohaterami.