Close

30 grudnia 2016

Koniec czy początek?

nowy-rok

Kończy się kolejny rok. Jesteśmy o rok starsi, może mądrzejsi? Z pewnością bogatsi o nowe doświadczenia, przeżycia. Często w okresie prze Sylwestrem dokonujemy podsumowań, wyciągamy wnioski, zastanawiamy się nad postanowieniami noworocznymi. Ale tak naprawdę to nie koniec roku powinien nas do tego skłaniać, tylko początek.

Ja uwielbiam początki i choć często najpierw przerażają mnie nowości, to po chwili bardzo się z nich cieszę. Wychodzę z założenia, że nowe nie jest ani gorsza, a ni lepsze od starego. Jest po postu inne. Daje to ogromne możliwości, które tylko my możemy wykorzystać. Tak też jest z rodzicielstwem. Kiedy nadchodzi z początku może przerażać, ale to nasze nastawienie sprawi jak będzie wyglądało naprawdę. Bo zmęczenie kiedyś minie, w końcu prześpimy całą noc, przyjdzie dzień kiedy to dzieci będą pomagały nam w obowiązkach. Czy jest więc sens skupiać się na tym co i tak minie, na tym co męczy i drażni? I piszę to ja, która dziś jest przeziębiona, a Marianka która jest już zdrowa i pełna energii, dała mi w kość. Wiem jednak, że za kilka dni będę zdrowa i będzie łatwiej. Od dawana zachęcam abyśmy czerpali radość z bycia rodzicami naszych dzieci. Bo nie mamy innych. To właśnie te są nasze, my je wychowujemy i my dajemy im drogowskazy i mapę wartości na dorosłe życie.

Nowe daje nam możliwości rozwoju. Dlaczego często każde nowe szkolenie czy przeczytaną książkę traktujemy jako rozwój osobisty, a nie traktujemy tak rodzicielstwa. Przecież będąc rodzicem musimy bardzo, ale to bardzo zmierzyć się z naszymi największymi słabościami i problemami. Jeśli mamy problem z cierpliwością to z pewnością dzieci dostarczą nam wiele momentów do jej ćwiczenia. Jeśli jesteśmy nerwowi, mało komunikatywni, spóźnialscy to gwarantuję, że te cechy dzieciaki nam przećwiczą. Niech to będzie dla nas impuls do zmian i pracy nad sobą.

Wykorzystajmy zatem ten koniec i początek roku do spojrzenia na swoje rodzicielstwo właśnie przez pryzmat rozwoju i szansy dla siebie. Dziękujmy naszym dzieciom, że dają nam możliwości ćwiczenia własnych słabości. Nie skupiajmy się na tych trudniejszych chwilach, przeżyjmy je i idźmy dalej. Nie bądźmy perfekcyjni, ale optymistycznie podchodźmy do życia i naszego rodzicielstwa, a z pewnością nasza radość z bycia rodzicem będzie jeszcze większa. Czego Wam i sobie życzę w tym nadchodzącym roku.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *