Close

19 lutego 2017

Książka i bajka nie wystarczy

czytanie-to-nie-wszystko

Jest wiele mądrych książek i bajek, które pozwalają zrozumieć dzieciom świat. Jest też wiele takich, które po prostu bawią i dają ogromną radość. Nie wykluczają się wzajemnie, często to te same pozycje. A nawet jeśli nie, to każda z nich jest potrzebna w rozwoju dziecka. Niestety nawet przeczytanie najbardziej edukacyjnej książki czy obejrzenie bajki to za mało. A wręcz czasami może być niebezpieczniej, zwłaszcza u młodszych dzieci.

Dlaczego? Pamiętajmy, że dzieci dopiero poznają świat, uczą się co jest dobre, co złe. Nie zawsze ich myślenie przyczynowo – skutkowe jest już rozwinięte na wysokim poziomie. Postrzegają świat przez pryzmat dotychczasowych doświadczeń i obserwacji. A nie zawsze są one bogate. Każda przeczytana książka czy obejrzana bajka pozostawia w dziecku ślad, powoduje przemyślenia. A jakie? No właśnie, może zupełnie inne niż intencje jakie mieli twórcy. Dziecko może wyciągnąć wnioski sprzeczne z morałem, lub stwierdzić, że bycie dobrym się wcale nie opłaca. To wszystko dzieje się w głowie malucha już w trakcie czytania lub oglądania. Warto więc upewnić się od razu jak zrozumiał daną historię. Jakie wnioski wyciągnął, jaki schemat myślowy uruchomił. Nie jest to łatwe, zarówno dla dziecka jak i dla nas. Zwłaszcza jeśli do tej pory o tym nie rozmawialiśmy. Od czego więc rozpocząć?

Jeżeli dziecko już mówi, warto po każdym czytaniu i oglądaniu zapytać jak się podobało? Co najbardziej zapamiętało, w skrócie wspólnie opowiedzieć historię. Zastanowić się czy bohaterowie mogli postąpić inaczej i jak by się to mogło dla nich skończyć. Warto też zapyta jak dziecko postąpiłoby w takiej sytuacji i dlaczego. Jeżeli jakakolwiek wypowiedź dziecka nas zaniepokoi (w aspekcie nie zrozumienia przekazu utworu) należy od razu to wyjaśnić to. Rozmowa zawsze daje ogromnie dużo, wpływa na relacje rodzic – dziecko i wzmacnia więzi. Oczywiście jeżeli jest prowadzona w poszanowaniu każdej ze stron.

A co jeśli dziecko jeszcze nie mówi? Wtedy to nasza rola… mówić. Czasami w książkach lub bajkach używane są słowa i sformowania, których dziecko może nie zrozumieć. Może to wpłynąć na odbiór i zrozumienie. Kiedy coś jest długie, maluch może stracić wątek i też nie wszystko zrozumieć. Dlatego warto w prostych słowach streścić to co przed chwilą usłyszał lub zobaczył. To naszym zadaniem jest powiedzieć dziecku co było najważniejsze, jaki jest morał i co może „wyciągnąć” dla siebie z tej historii. Może się to wydawać dziwne, zwłaszcza jeśli dziecko jest małe. Jednak zapewniam Was, że warto. Marianka raz dziennie (nie codziennie) ogląda bajkę „Bing”, która trwa jakieś 4 – 5 min. Są to przygody zwierzątek maluchów, takich małych przedszkolaków. Fajne w tej bajce jest to, że na koniec główny bohater wyjaśnia jeszcze raz co się wydarzyło, jak się czuł i czego się nauczył. I choć Mania czasami nie ogląda całej bajeczki to i tak na bieżąco opowiadam Jej co się dzieje. A na koniec jeszcze raz podsumowuje jednym zdaniem. W ten sposób nie tylko próbuję Jej przekazać morał, ale też uczę. Czego? Wielu rzeczy. Jak wyszukiwać najważniejszych treści w bajce czy książce. Wskazuje bohaterów i to czego się uczą. Ale przede wszystkim budować wypowiedź o tym co zobaczyła czy wysłuchała. Kiedy zacznie mówić, będziemy mogły wspólnie o tym rozmawiać.

Wiem, że takie podejście do tematu wymaga od rodziców aby się mocniej zaangażowali. I nie dziwi to przy książkach, które i tak czytamy. Ale już przy bajkach może stać się problemem. Bo przecież często bajki są zajęciem dziecka w chwili kiedy musimy coś zrobić… Wiem i rozumiem. Ale warto wiedzieć co oglądają nasze dzieci, a zwłaszcza maluchy i co z tego zostaje im w głowach.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *