Wrzuć na luz ;)
Szybko, szybciej… Załatwić, zaprowadzić, odebrać… zakupy, pranie, sprzątanie, obiad… Zajęcia, spacer, plac zabaw… Teraz, zaraz, natychmiast… Biegiem, biegiem, biegiem… A gdyby tak wyluzować… odpuścić? Co by się stało? Czy wszystko by się rozleciało?
Dzisiejszy świat nastawiony jest na efekt. Wszyscy gdzieś pędzimy. Ja też. Tydzień biegnie za tygodniem, nasze dzieci z niemowlaków stają się niemowlakami, przedszkolakami, uczniami, nastolatkami, dorosłymi… A przecież czasu nie można zawrócić. To co było już nie wrócić. W tym biegu i szaleństwie można zagubić siebie i rodzinę. Wiadomo, że trzeba jeść, w coś się ubrać, dać dzieciom jak najlepszy start w przyszłość. Nie kwestionuję tego. Ale warto też znaleźć chwilę na oddech nie tylko dla siebie ale i dla całej rodziny. A właśnie wakacje są najlepszym czasem na to. I cóż, że już ponad połowa za nami?
Ale jak sprawić, żeby urlop był rzeczywiście czasem odpoczynku i bycia razem, a nie kolejnym odhaczonym punktem w planie? Po pierwsze trzeba zastanowić się nad tym jak lubicie odpoczywać. Jedni wolą lenistwo na plaży, inni wędrówki w górach, zwiedzanie czy zaszycie się w leśnej chacie. Pamiętajcie jednak o wszystkich członkach rodziny. Znajdźcie taki kompromis, aby każdy znalazł coś dla siebie. Jeśli macie małe dzieci to niestety całodzienne wylegiwanie się jest raczej mało realne. Ale na to tez się znajdzie sposób… można się wymieniać. Raz odpoczywa tata, a raz mama. Zabierzcie ulubione zabawki czy pomyślcie od atrakcjach, które Wam i dzieciom sprawią przyjemność. Przygotujcie kilka propozycji już w domu, aby na miejscu się nie denerwować.
Jeśli macie starsze dzieci, to zastanówcie się też nad ich samodzielnym wyjazdem na kolonie, obóz, odwiedziny u babci czy krewnych. W ten sposób możecie wygospodarować też kilka dni tylko dla siebie. Ale nawet jeśli macie maluchy, planujcie tak czas abyście mogli choć odrobinę spędzić go razem. Może wieczory, kiedy dzieci już śpią… Jakieś romantyczne oglądanie gwiazd czy posiadówka przy ognisku… To już od Was zależy. Wykorzystajcie ten czas aby wzmocnić swój związek, a tym samym całą rodzinę.
Niezależnie czy urlop spędzacie podczas długiego lub krótkiego wyjazdu czy w domu to od Was zależy czy nadal będziecie pędzić czy nabierzecie wiatru w żagle. Czasami warto wrzucić na luz, aby potem można było znowu przyspieszyć. Na to nigdy nie jest za późno. I co? Wrzucamy na luz 😉