Close

27 sierpnia 2016

Taka przyjaźń się nie zdarza

przyjaciółki

To było spotkanie… dla nich z pewnością jakby po latach. Oliwka jest starsza o 3 dni od Marianki, wspólnie spędziły prawie 3 i pół miesiąca najpierw na reanimacji, a następnie na wcześniakach. Walczyły o swoje życie, a później uczyły się żyć jak normalne dzieci. “Cepap”, namiot tlenowy, rurka z tlenem, samodzielne oddychanie, dom… Wczoraj spotkały się. Czy pamiętały jak wspólnie płakały kiedy rodzice odchodzili do domu? Czy pamiętają jak się cieszyły kiedy mamy trzymały je na rękach? Czy pamiętają chwilę kiedy się żegnały? Raczej nie. Spotkanie było zwyczajne… dwa niemowlaki leżą obok siebie na kocu, raz jedna śpi – potem druga, raz jedna marudzi – później druga. Ale w pewnym momencie skupiły się na jednej zabawce, a kiedy czas było się żegnać, jakby siebie zobaczyły na nowo. Podskoki na rękach mamy, radosne dźwięki, trzymanie się za rączki i chęć polizania tej drugiej… Ale to dopiero początek…

Dziecięce przyjaźnie są zupełnie inne niż te dorosłych. Pamiętacie swoich przyjaciół z przedszkola, szkoły podstawowej? Ile z nich przetrwało? Jak się tworzyły i ile trwały?

Są dwa rodzaje takich przyjaźni. Jedne wynikają z chęci wspólnej zabawy, dołączenia do tych dzieci, które mają najfajniejsze zabawki lub pomysły. Szybko przychodzą, szybko się kończą. Zmiany bywają tak szybkie, że często rodzice nie są w stanie nadążyć za tymi zmianami. Dzieci kłócą się o byle co, obrażają, nudzą się. Ale jest też inny rodzaj przyjaźni dziecięcej. Ta wynika tak właściwie nie wiadomo skąd… Czasem dlatego, że dzieci spędzają dużo czasu razem (rodzice się przyjaźnią, są sąsiadami, kuzynami), a czasami dlatego, że po prostu doskonale czują się we własnym towarzystwie. I nawet kłótnie są jakieś takie mniej ważne, zabawy rzadko się nudzą, a pomysły same wymyślają. Takie przyjaźnie czasami trwają latami, a czasami kończą się z różnych powodów w wieku nastu lat. Ale pozostawiają w dzieciach coś ważnego… pewność, że można mieć kogoś bliskiego i zaufanego.

To ważne aby dzieci na każdym etapie rozwoju miały możliwość zawierania przyjaźni, tych dłuższy i krótszych. Bo kontakt z innymi uczy współpracy, współistnienia, szacunku i dodaje pewności siebie. Pomaga odnaleźć się w wielkim świecie. Wspierajmy więc dzieci, w tych przyjaźniach, ale nie narzucajmy. Bo jak nie ma chemii, to zamiast przyjaźni będą wrogowie.

Czy Marianka i Oliwka zostaną przyjaciółkami lub chociaż koleżankami? Nie wiem, choć bardzo bym tego chciała i z pewnością jako rodzice dziewczynek będziemy im umożliwiać kontakt. Bo nie tylko ich życie rozpoczęło się w podobnych okolicznościach i czasie, ale również zmagają się teraz z podobnymi trudnościami. Jeśli jako starsze będą się mogły w tym wspierać, tak jak ich rodzice przez ostatnie siedem miesięcy – to wspaniale. A jeśli nie, to pozostaną chociaż wspomnienia.

2 Comments on “Taka przyjaźń się nie zdarza

Agnieszka
28 sierpnia 2016 at 08:14

Nie kazda dziecieca przyjazn sie rozpada. Miedzy mna a moja przyjaciolka sa 2 tygodnie roznicy (wieku) i ta przyjazn trwa juz prawie 33 lata. Jest dla mnie jak siostra 🙂
Kto wie, moze i Marianka bedzie miec taka przyjaciolke 😉

Odpowiedz
Sylwia Wesołowska
29 sierpnia 2016 at 13:07

Bardzo bym tego chciała i jeśli kogoś takiego spotka na swojej drodze (może właśnie Oliwkę) to na pewno będę ją wspierała. Moja mama zawsze miała otwarte serce dla moich przyjaciół, a czasami w domu bywało kilkanaście osób. Z wieloma z nich przyjaźnię się od ponad 16 lat.

Odpowiedz

Odpowiedz na „Sylwia WesołowskaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *