Close

Mania i Ja

Rodzinne święta w szpitalu

wielkanoc

Tegoroczne Święta Wielkanocne to pierwsze nasze rodzinne Święta Wielkanocne (w zeszłym roku podczas świąt odliczaliśmy dni do naszego ślubu). Nie spodziewaliśmy się, że tak będą wyglądały. Mieliśmy być we dwoje, a nie troje i na pewno nie myśleliśmy, że będziemy je spędzać w szpitalu. Ale muszę przyznać, że były to nadzwyczaj wyjątkowe Święta, ponieważ mogliśmy […]

Więcej

Moje oczko w głowie

oczko w głowie

Tuż po urodzeniu Mani uczuciem, które dominowało we mnie był strach. Jednak z dnia na dzień, kiedy borykaliśmy się z kolejnymi problemami zdrowotnymi pojawiały się kolejne uczucia. Najpierw zmęczenie, później nadzieja, aż w końcu radość. Czy strach minął? Ależ skąd, pewnie będzie towarzyszył mi przez całe życie. Ale wiem, że jeśli się na nim skupię […]

Więcej

Dumny rodzic

dumny rodzic

Dumny rodzic… tak to ja. Przede wszystkim jestem dumna z mojej córci, bo dziś skończyła dwa miesiące (choć tak naprawdę nie można jej porównać rozwojowo do 2 miesięcznego donoszonego dziecka). A to nie takie łatwe kiedy rodzisz się pod koniec 26 tygodnia ciąży. A tak na bieżąco to jestem z niej dumna bo od trzech […]

Więcej

Dać dziecku szansę…

szansa

Nie powiem, że nie miałam przeczucia lub chociaż wierzyłam, że lada dzień stanie się to… Dziś rano personel medyczny dała szansę naszej Mani sprawdzić się w samodzielnym oddychaniu. Od kilku dni bardzo ładnie radziła sobie na “cepapie”, a ja bardzo czekałam na kolejny mały kroczek w drodze do domu. I dziś stało się… odłączona Mani […]

Więcej

Dzieci nauczycielami rodziców

dziecko nauczycielem

Dwa dni temu spotkałam podczas zakupów znajomego, który pytała o Manię. Mówił, że czyta na bieżąco bloga i bardzo do niego trafia to, że ja wiele się uczę od córeczki. I dziś podczas “kangurowania” tak sobie myślałam, że rzeczywiście tak jest. Moje kilkunastoletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i rodzicami dało mi solidne podstawy do […]

Więcej

50-cio dniowe rodzicielstwo

50 dni

To już 50 dni jak Mania jest na tym świecie. Niby to mało, a jednak dużo. Przez ten czas przeżyliśmy, a właściwie Mania przetrwała bardzo wiele: 3 razy respirator, dziurkę w jelicie, dren, wylewy dokomorowe 3/4 stopnia, bezdechy, infekcje, drgawki, transfuzje krwi, podawanie osocza, żywienie pozajelitowe… ale też pierwsze kangurowanie czy trzymanie na rękach, chwile […]

Więcej

Nie ma tylko jednej drogi

wiele dróg

Podczas mojej wieloletniej pracy z dziećmi, czy to w harcerstwie, przedszkolu czy w żłobku nauczyłam się że, nic nigdy nie działa zawsze. Coś co dziś działa na dane dziecko, jutro a nawet za kilka godzin może być całkiem nieskuteczne. Nie chodzi mi tylko o przywoływanie do porządku, ale też wyciszanie, pocieszanie, słuchanie czy przekonywanie. A […]

Więcej

Tworzenie więzi

więzi

Kidy zostaje się rodzicem wcześniaka staje się przed wieloma wyzwaniami… niepewność przy każdym wejściu na oddział, mierzenie się z powikłaniami o których nawet się nie słyszało, wychodzenie do domu kiedy dziecko płacze w inkubatorze (bo kończy się pora odwiedzin) i wiele innych. Dla mnie trudnym było również to, że zobaczyłam moją Manię po raz pierwszy […]

Więcej

Rozwój dziecka to nie wyścig

wyścigi

Kiedy Mania po raz trzeci trafiła na respirator jakieś 1,5 tygodnia temu byliśmy zrozpaczeni, że się tak bardzo cofnęliśmy i musimy pewne rzeczy przeżywać jeszcze raz. I choć wiedzieliśmy, że tak może być to jednak bolało. Od kilku dni było jednak już znacznie lepiej i modliliśmy się aby córeczka wróciła na “cepap” i mogła uczyć […]

Więcej

Dlaczego piszę?

dlaczego piszę

Ktoś mógłby mi zadać pytanie dlaczego w najtrudniejszym okresie mojego życia piszę na blogu? Odpowiedź jest prosta. Po pierwsze przelewanie myśli w formę pisemną pomaga mi je uporządkować, uporać się i skonfrontować z nimi. Po drugie jeśli to co piszę pomoże choć jednemu rodzicowi będzie to dla mnie wielka satysfakcja. Ci z Was, którzy znają […]

Więcej