Marianka chyba zorientowała się, że w domu jest lepiej niż w szpitalu. Wczoraj rano byłyśmy na kontrolnym badaniu wzroku (bardzo nieprzyjemnym dla Niej), a później odwiedziła nas pani rehabilitantka. Miałam wrażenie, że te dwa zdarzenia przypomniały Mani właśnie o szpitalu. Bo od popołudnia praktycznie nie mogłam jej odłożyć do łóżeczka, bo zaraz zaczynała się zanosić […]
Więcej
Dziś kolejne pierwsze święto dla naszej Marianki – tym razem jej święto Dzień Dziecka. Być może ktoś z Was ciekawi się co Mania dostała na swoje święto od rodziców? Już piszę, nic materialnego. Po pierwsze dla tego, że na razie zabawki jeszcze słabo ją “kręcą”, po drugie niestety nie ma świadomości, że dziś świętuje, a […]
Więcej
Od urodzenia dzieci uczą się umiejętności, które są niezbędne w życiu. Jedną z takich umiejętności jest czekanie. A zwłaszcza czekanie na spełnienie tego czego akurat dziecko chce – niezależnie czy to jest potrzeba czy zachcianka (tego małe dzieci nie rozpoznają i nie różnicują). Z czasem okazuje się, że jednak nie wszystko można mieć tu i […]
Więcej
Wszyscy pytają mnie jak nam mijają pierwsze dni w domu. I za każdym razem odpowiadam tak samo… “Przyzwyczajamy się”. Dotyczy to zarówno mnie jak i męża ale przede wszystkim Marianki. Dla Niej to sala oddziału wcześniaków była znajomym i bezpiecznym miejscem. Napier przeniesiono ją do nowego szpitala/ nowej sali, wprawdzie była tam cały czas mama […]
Więcej
Nie można przecenić roli matki w życiu każdego człowieka. To ona ma ogromny wpływ na każdego z nas od samego poczęcia. Jej nawyki żywieniowe, używki, stres, chęć lub nie do nowo powstającego życia. To ona jest początkiem miłości lub jej braku. Wychowuje, uczy, kocha… Mówi się o tym, że Pan Bóg każdemu daje Anioła Stróża, […]
Więcej
Po 129 dniach doczekaliśmy się – Marianka jest z nami w domu. Z pewnością trudno byłoby nam trzymać się w garści gdyby nie Wy – rodzina, bliżsi i dalsi znajomi, czytelnicy. Dziękuję to za mało, ale właśnie DZIĘKUJEMY za modlitwę, wsparcie, dobre słowo, pozytywną energię, śledzenie i zainteresowanie losami Mani na moim blogu. Za to […]
Więcej
Nie ma dwóch takich samych dni dla rodzica. Codziennie nas coś zaskakuje, na jedne rzeczy jesteśmy teoretycznie przygotowani na inne już nie bardzo. Tak też było u nas wczoraj, kiedy dowiedziałam się, że przenoszą Mariankę do innego szpitala. Spodziewałam się wprawdzie, że jeszcze z tydzień spędzimy na oddziale wcześniaków, ale ta informacja wprawiła mnie w […]
Więcej
Od jakiegoś czasu codziennie zadaje sobie pytanie: Ile jeszcze mam siły? Od kiedy się kazało, że jednak jeszcze Marianka nie wychodzi ze szpitala codziennie wieczorem powtarzam mojemu mężowi, że już nie mam siły. A jednak rano jakoś tę siłę znajduję na kolejny dzień. I znowu biegnę do Mani, czasami z nową nadzieją, a czasami po […]
Więcej
Malutkimi kroczkami przygotowujemy się do wyjścia Marianki ze szpitala. Cały proces opóźni się pewnie o co najmniej kilka dni, bo jak to dzieci przeziębiła się i katarek przytkał jej nos. Ale w ramach przygotowań spotkałam się dziś z panią, która prowadzi u Mani na oddziale rehabilitację i uczyłam się co jest dla Mani dobre, a […]
Więcej
Już nie raz pisałam, że dzieci są gośćmi, którzy pytają o drogę. Nie każdy ma to szczęście aby przyjąć w swoim domu i sercu takiego “gościa”. Ja z moim mężem otrzymaliśmy taką możliwość aby gościć Mariankę i to jest cud. Cud, na który czekaliśmy całe nasze życie. Cud, który nas zmienił i ukształtowała na nowo […]
Więcej